Czarnuchu Zapodawaj

Makroklimat ostatnio w Polsce panuje
Ziemia obiecana część druga, kto czuje ten czuje
Daj szluga, nie daj, dwa
Nie palę już skrętów, Pan Wawak o moje zdrowie dba
I ten co to podpisał niech się w niebie poniewiera
Swoje wypalił a innym odbiera
I na przykład Pan Kempski — mądrość, czy głupota?
Ja najpierw biorę prysznic, a potem goła klota
Stara, znaczy gorzej się sprzedaje
Jestem Azja Tuhajbejowicz, szablon zapodaje
Co za wspaniała świat
Czarnuchu zapodawaj (What a wonderful world)
Co za wspaniała świat
Jestem rasistą zapodawaj (What a wonderful world)
Eminem w MTV dupę pokazuje
MTV to kupuje
Patronat medialny w dwójce dla Bregovica
Da się jeszcze zarobić, promujemy też Big Cyca
1800cośtam zapomniałem dni naszego wspaniałego, pięknego cool prezydenta
Telewizja w jego rękach
Telewizja w jego rękach
I na przykład Zabrze — Teatr Nowy
Jazz Club w środku i dyrektor teatru Pan Lipski co szkodzi jak może
Zakaz palenia fajek w klubie
California w Zabrzu mój Boże
Co za wspaniała świat
Czarnuchu zapodawaj (What a wonderful world)
Co za wspaniała świat
Nie jestem rasistą zapodawaj (What a wonderful world)
Wyjdźmy z domu, chwyćmy się za ręce
Ja wiem, że to już było
Powiedzmy sobie «przepraszam»
To takie proste, banalne…
Ja przebaczam Panu prezydentowi, przebaczam Panu Kępskiemu
Przebaczam Pan Lipskiemu
Po prostu, kocham was
Ja was po prostu kocham