Chociaż może nie wyglądam
W środku czuje się jak orgazm
Ale życie znów mi robi na złość
Jego ludzie chcą mnie dorwać
Jej rodzice chcą mnie poznać
A ja tylko mam ochotę brać coś
By nie zapamiętać nic
Nie chce zapamiętać nic
Co przyniesie mi los
Nie chce zapamiętać nic
Żadnych twarzy, żadnych imion
Jak bohater w walce zginąć
Choć nie zapamięta nikt
Budzik mnie wzywa do nierównej walki
I może bym skoczył se do jakiejś tyry
Ale, no nie umiem tańczyć
W kiepiole znów dogaszam plan gry
Bo nie działał jakby
Ci to powiedzieć
Ten świat wyrzyguje mi głównie upadki