Nie chodzę do klubów, bo trują mi dupę
Jak wbijam do klubu to po grubą bułę
Ze mną ziomale co siła ich flexem
Łatwo o zbrodnie w afekcie
Łatwo o spięcie na mieście
Każdy tu ma nadciśnienie
W nocy potrzebny jest reset
Moi ludzie to wiedzą, że
Nie pije piwa bo muli, nie lowelasy w koszuli
Daj mi tu czystego Jacka i cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
I cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
I cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
I cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
Daj mi tu czystego Jacka
Jak moja kobieta chce tańczyć, to jestem królem parkietu
Jak chciałeś se dzisiaj powalczyć, to szukaj innego adresu
Wiruje wszystko jak mikser, twarze wygrzane jak zordon
W obrazie pulsuje pixel, rano zjedziemy na mordor
Po 0,7 my łapiemy klimat od basu na loży ciężko się zwija
To niszczy wątrobę i ciśnienie zbija, byczku nalej podwójnie
Nie pije piwa bo muli, nie lowelasy w koszuli
Daj mi tu czystego Jacka i cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
I cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
I cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
I cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
Daj mi tu czystego Jacka
Serducho wali jak stopa, myśli latają jak gokart
Znowu dobijam się pod bar, kostkę za mało tu widzę ziom
Jutro zobaczę na fotkach czemu chujowa jest forma
Dzisiaj walimy to do dna, barman już wie co mi polać
Shisha vanilia, chmury nad miastem
Ze mną familija, dziś miasto jest nasze
Shisha vanilia, chmury nad miastem
Ze mną familija, dziś miasto jest nasze
Nie pije piwa bo muli, nie lowelasy w koszuli
Daj mi tu czystego Jacka i cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
I cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
I cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
I cztery kostki lodu (cztery kostki lodu)
Daj mi tu czystego Jacka