Odklejony Mesjasz

Dzisiaj trochę lepiej, siedzę palę z rury
AR-14 powiększony mag mam tu na te kurwy
Palę blanty sam i odbijam się od ścian
Psychologia pozytywna bo nie upadam, oh
Za co mam dziękować ludziom
Tak sobie tu myslę, hmmm
A mnóstwo mam przemyśleń
Drugi dają wolność
Alkohol daje wolność
A używki złe są ponoć
Jaram — chociaż nie lubię
Piję - chociaż mnie truje
Kocham — choć nie rozumiem
I odtrącam inną szmulę, chociaż
W ogóle to nie powinienem w sumie
Ale nawet jakbym chciał to nie umiem :(
Terapeuta mówi otwórz się na ludzi
Którędy się wychodzi, bo mnie to nie kusi
Feno może mnie przytulisz i wyjaśnisz jak na tych ludzi się wychodzi, okej?
Potem znowu budzę się spocony
Bo jestem grubą świnią
Parszywą istotą
Z dwojgiem kurwa imion
Co błądzi po omacku szukając rozwiązań
A jedyne rozwiązanie dla mnie to dotykać SŁOŃCA
I dotykać końca
Mnóstwo tych rozwiązań
Gubię się już w słowach
Wypowiadanych przez Ciebie po nocach
Niby chcesz się zmienić
Niby będzie lepiej
A na razie mnie traktujesz gorzej niż żuli pod sklepem
Ile prawdy w twych zeznaniach
I pisanych przemówieniach
Ile prawdy w porównaniach
I złamanych sercach
Nie wiem, mówią do mnie Tyler
Wszyscy się tu boją, bo odjebałbym armię, ciągle chodzę z bronią
Jestem psychopatą
Jestem kontrabandą
Jestem wszystkim czego pragną
Suki inne poza prawdą
A prawda dla mnie jedna
Wciąż dotykasz serca
Daj mi odejść
Ja to odklejony mesjasz z syndromem szaleństwa
Ja to odklejony mesjasz z syndromem szaleństwa
Odklejony mesjasz z syndromem szaleństwa
Ja to odklejony mesjasz z syndromem szaleństwa
Jebać przeciwieństwa
Ja to odklejony mesjasz z syndromem szaleństwa