Wieczór

Życie w kapciach
Sprawdzaj, ya, listen
O, ya, o
W robo robić nine to five, to nie w moim stylu
Zwiedzę sobie cały kraj gdy ty stoisz z tyłu
Nie mów mi że niesiesz vibe, było tu już tylu
Nie był nigdy nikt taki jak ja, spytaj skurwysynów
Kogo słucha jego Bejba
Wczoraj mnie nie znali, dzisiaj nagle chcieli mnie znać
Sorry typie, ale na fałszywych nie mam miejsca
Jak kiedyś tylko trawa, teraz rzucę trochę mięsa
Zapalę za tych ziomów co zostali na osiedlach
Zapale za te sztuki — moje groupies, bo ich nie znam
Nigdy nie byłem głupi, robię ruchy żeby mieć hajs
Żeby se potem kupić nowy majk i wtyki Waves’a
Albo po prostu robię sobie rap — kiedy jest czas
Albo po prostu robię sobie trappyn — wtedy spieprza
Trzymam przy sobie bibi, byku to nie pierwsza lepsza
Zawijam te problemy i spalam sobie w bletkach
Późny, wieczór piję trzecią kawę
Uśnij, mówi ciało ale nie tym razem
Puść mi Self Care, ja odpocznę
Śmiało się dosiadaj, taki chillout robi dobrze
Późny, wieczór piję trzecią kawę
Uśnij, mówi ciało ale nie tym razem
Puść mi Self Care, ja odpocznę
Śmiało się dosiadaj, taki chillout robi dobrze
Późny, wieczór piję trzecią kawę
Uśnij, mówi ciało ale nie tym razem
Puść mi Self Care, ja odpocznę
Śmiało się dosiadaj, taki chillout robi dobrze
Późny, wieczór piję trzecią kawę
Uśnij, mówi ciało ale nie tym razem
Puść mi Self Care, ja odpocznę
Śmiało się dosiadaj, taki chillout robi dobrze
Yo, mic check, mic check, czy to się nagrywa?
Jesteś nowym… nowym człowiekiem w moim kręgu także wszystkiego,
wszystkiego dobrego
I jeszcze tak szybko tylko ci powiem. Jestem turbo zajarany i optymistycznie
nastawiony do tego projektu. Chcę włożyć w nasz projekt całe serce stary,
całe serducho po prostu. Widzę w tym potencjał
Nie chcę się przejmować tym co ktokolwiek na ten temat myśli, robimy swoje,
ciśniemy temacik