314 w Kozaku

Majk, check, raz, dwa
Ty daj mi czek in blanco
MCs chcą Hassel hard
My Hassel hardkor
Ty Hasselhoff
To nie Słoneczny Patol
Z głośnika epidemia strachu #Gwyneth Paltrow
Wchodzę na majki
I Nike AM’y mam
PLNY outfit
PLNY snap
I jedziemy rap
Właśnie tak man
Tu ważne co nagram
Tak, że to bangla tak
To jest bum bum bam
Jebie bum na trap
Robię bum bum baye
A piję jak Bubba Sparxxx
Stara szkoła, nowa szkoła
Weź sprawdź
Nie wielu temu podoła #Dr.Jekyll-Mr. Hyde
Dawaj, 314 wchodzi na majk
Sprawdź mnie
Płonie jamaj
Jest rap c’mon
Wieprz illuminata
Membrana, rozjebana
Bo rzuciłem, beng, granat
Oficjalnie dziś gramy tutaj
314 — hip hop w najlepszej formie
Dookoła goście w najlepszych butach
Lecz nie to definiuje
To, że chcesz tego słuchać
Mogę mieć Jordy
Shorty Carhatt
Czy coś w stylu podobnym
I tak wjechać na majka
To tylko łachman
Zestaw szmat
Bo jest w tym zajawka
Tak jest w tym rap prawda
Pełen szczerych intencji Mc
Bangla Twego radia rezydenci
13/ 14 bang mama
Tamten nie ogarnia
Tego Gangnam Style
Jesteś kopią kopii
I bez kopii w tej walce
My tony konopii
Topy lepią się w palce
Gdy lepimy zwroty
Na broni mamy bagnet
Nikt, 314 — energetyczny magnet
I w mig robimy pasztet z nich
Nad miastem tym
Gdy byle jakie słowo zamieniamy w magmę
Płyń, wszystko staje się jasne
Gdy świt nad miastem
My, dziś nie zasnę
Styl, sprawdź hałastre
314, Sir Mich, Diox, Tede
W czasie rzeczywistym
Wersy na HDD, 3D, MP3, HD, ADHD
Najgorętszy z sezonów
Ale nie licz na plażę
To nie truskawki z szampanem
Wata z cukru
Definicja Mc
Nie kukiełki na sznurku
Nagraj jakiś diss
Zrób klip na podwórku
My ręce pod sceną
Ty łapki na youtubku
Nie jestem raper z pierwszej łapanki
Japę zamknij!
Warszawę niosą dwa majki
Robię samosąd nad ludzką głupotą
Bo chcieć tu to móc to
Bierz to jak motto
Woodstock, mów po to
By coś zmienić w ludziach
Hip hop Cię zmieni
Jeżeli się wsłuchasz
Raper, słuchacz, jedna grupa
Wszyscy tutaj oskarżeni o współudział