S³oñce gor¹ce
Œmieræi ¿ycie w jednym
Pali³o moj¹skórê
Na œmieræpali³o ziemiê
Dziœsamo po cichu
Umiera nie niebie
Kwiaty mi przynios³eœ
Prostowa³y siêwynioœle
A kolorem bezczelnie wype³nia³y kuchnie
Wzesz³y i zesz³y dumnie
Dziœstoj¹w wazonie jak w trumnie
Dobre z³e
To ju¿niewa¿ne
Skoro mia³o chêæsiêzacz¹æ
Musi skoñczyæsiêjakoœ
Choæmi³oœci¹pa³am bez ma³a
To mnie jedno smuci
Bo z niczego powsta³a
Wiêc w nic
Siêobróci
Dobre z³e
To ju¿niewa¿ne
Skoro mia³o chêæsiêzacz¹æ
Musi skoñczyæsiêjakoœ