Diabeł mój
Jacek Kaczmarski
Текст песни
Nie nauczono mnie paciorka,
Nigdy nie byłem u spowiedzi,
Więc od czupryny do rozporka
Niejeden diabeł we mnie siedzi.
Prócz tych, co dbają o natchnienie
Samopoczucie i rozkosze,
Szczególnie tego sobie cenie,
Którego w kręgosłupie noszę.
Tak mi usztywnił karku kręgi.
Że mimo groźby i namowy —
Ani kazanie, ani pręgierz
Nie zdoła mi pochylić głowy.
Nie, żebym nie chciał! Wciąż zazdroszczę
Tym, co potrafią ujść zatraty
I łączą swe talenty owcze
W stada wzajemnej aprobaty.
Przez to kalectwo — zdrowych ranię,
Na pogodzonych ściągam biedę,
Wszelkie zbiorowe pojednanie
Obracam w «jedność - minus jeden»,
Ani nie bronię się pogardą.
Ani nie brudzę się popiołem.
Lecz będę żył i umrę - hardo,
Chcąc nie chcąc — z podniesionym czołem.
Jeżeli hardzi Stwórcę brzydzą -
Niech mi odmówi odkupienia.
Choć chyba mnie zrozumie, widząc,
Że też samotnie trwa w przestrzeniach.
Bo czym są moje grzechy małe.
Gdy On pokornych ma — miliony.
Rzadko Mu głowę zawracałem
I tylko — w imię odtrąconych.
Тексты других песен исполнителя
© 2017–2025
Тексты
песен
Все тексты песен на сайте размещены пользователями, редакцией или собраны из открытых источников.
При копировании материалов ссылка на сайт обязательна.
Уважаемые обладатели прав на музыку! На сайте не выкладывается музыка, ее нельзя скачать, послушать
и тому подобное.