MIELONE

Lancie są ostro palone, palone
Czujesz spaloną oponę, oponę
Dziś danie główne: mielone, mielone
Mielone, mielone kołem, o
Mielone, mielone kołem, kołem
Mielone, mielone kołem, kołem
Mielone, mielone kołem, kołem
Mielone, mielone kołem
Mama nie dzwoń na obiad dziś
Bo i tak były mielone
Opony z piskiem, tak właśnie ruszamy w drogę, drogę
Ziomek wciska swoją nogę w podłogę
Inni kierowcy się łapią za głowę
Prowadzi jak kradzione, czyli gaz do odcinki
Jakbyśmy chcieli uciec, mordeczko, policji
Zapach mielonek i zapach benzynki
Coś jak szybcy i wściekli, tyle że bardziej prawilni
To nie czerwone, głęboka pomarańcz
Wygląda jak aperol, tempa nie zwalniaj
Dziś płacę mandat, więc pomachaj, fotoradar
Cały czas lewy pas, bo lubimy zapierdalać
I zrywamy asfalt, cały czas ostra jazda
Dwie paki na liczniku w jebanym centrum miasta
Lancie są ostro palone, palone
Czujesz spaloną oponę, oponę
Dziś danie główne: mielone, mielone
Mielone, mielone kołem, o
Mielone, mielone kołem, kołem
Mielone, mielone kołem, kołem
Mielone, mielone kołem, kołem
Mielone, mielone kołem
Kucharz podaje mielone (co?), ja to szczerze pierdolę (jebać)
Są puste ulice, więc wsiadam do fury i jadę nią sobie na Orlen
Zawistne szmaty mi coś zarzucają
Że fury na klipach są wypożyczone
Za samą przejażdżkę się baby ruchają
A ty zamiast gadać to przypilnuj żonę
Głośne silniki, nie RMF Classic
Jadę po dobry temacik i colę
Mam być u ziomka za cztery minutki
No spoko, to będę, pierdolę czerwone
Wieczorem są koła mielone
U ciebie wieczór z mefedronem
Wolę wydać majątek na nową oponę niż z mózgu se robić calzone
Biturbo 3.0, 4.2, auto banana Amsterdam
Wolnossący 6.3, w lato jadę na jet skiing
Biturbo 3.0, 4.2, auto banana Amsterdam
Wolnossący 6.3, w lato jadę na jet skiing
Lancie są ostro palone, palone
Czujesz spaloną oponę, oponę
Dziś danie główne: mielone, mielone
Mielone, mielone kołem, o
Mielone, mielone kołem, kołem
Mielone, mielone kołem, kołem
Mielone, mielone kołem, kołem
Mielone, mielone kołem