Arcytektura
Mokebe
Текст песни
Nie czuje śmieciem się, nigdy nie czułem najgorszy i
dawno przekręciłem licznik
To, że pozbieram i tłoczę te tony emocji to dla mnie jak poranny prysznic
I nie obchodzi mnie czy bierzesz prochy, czy idziesz za Bogiem, czy czujesz się
winny
W starganym umyśle nie za bardzo goją się blizny
Jak fala uderza mnie wszędzie wasz instynkt
Dobrze wiem, co miasto myśli
Tu ewenementem jest robienie płytki za 3 dyszki
Mam przekrwione gały to jak mam to wyśnić?
Mam człowieku w kurwę ambicji, płonę tu widząc jak dyszę
Więc gaszę to słone pragnienie tak
zdzierając stringi
Marzę, bo żyję
, jak każdy mam prawo do kaca i przerwy
Za sobą ruiny jak w Tulum
i to chyba ego by stać się najlepszym
Odyseja do pieniędzy
Nie płaczę po waszych idolach, to kosztuje sen mnie
Podziemie kocha mnie typie tak mocno, a ja się wyrywam i kopię jak kret, ty
Leje się pot i krew i tłuste wersy, a nienawidzę się męczyć
Ziomale prawdziwi jak botoks i mordo procenty zamykają kręgi
Koło zataczają trendy
teraz to złoto, platyna, diamenty
Nie chcę się spieszyć, nie jestem sprinterem, jak widziałeś mnie parę razy na
bieżni
Nie wiem czy mainstream, ja chcę koncerty i żywy fanbasik
O to mi chodzi, co wers, ty
Patrz, ile mam energii trzeźwy
Puszki, kartony, kompleksy
Kurew i debili nigdy nie bałem się tępić
W chuju mam autokarowe wycieczki tamtej patoinfluencerki
Jebię, co szczekają hienki
Na ich nieszczęście mam udowodnione zaniki amnezji
Ten album to moje obecne
Тексты других песен исполнителя
© 2017–2025
Тексты
песен
Все тексты песен на сайте размещены пользователями, редакцией или собраны из открытых источников.
При копировании материалов ссылка на сайт обязательна.
Уважаемые обладатели прав на музыку! На сайте не выкладывается музыка, ее нельзя скачать, послушать
и тому подобное.